Na dzisiaj kolejne piwo od browaru Kormoran, który na mnie do tej pory wywołał solidne wrażenie i pozostawił bardzo dobre wspomnienia. Tym razem zdecydowałem się na PLON brązowy. Wcześniej był wypuszczony także PLON zielony (którego jeszcze nie piłem), chmielony naszymi rodzimymi, zielonymi szyszkami, a brązowy chmielony jest szyszkami suszonymi. Co do samej nazwy PLON oznacza ona dodanie do siebie PL i ON, co po zaawansowanym przetłumaczeniu, ma oznaczać że Polska, także jest w stanie robić piwa. Pomysł ciekawy, wykonanie średnio, bo etykieta jest nudna jak wczorajszy mecz Olympiakosu z United. Jedynie sama butelka jest bardzo ładnie tłoczona, taka sama jak przy "Podrózach Kormorana".
Specyfikacja
Rodzaj: Polish India Pale Ale (PIPA)
Ekstrakt. 16%, alk. obj. 6,2%
Wartość IBU: 50 (ze strony producenta)
Rodzaj: Polish India Pale Ale (PIPA)
Ekstrakt. 16%, alk. obj. 6,2%
Wartość IBU: 50 (ze strony producenta)
Wygląd.
Pomijając samą butelkę, po przelaniu widzimy dość ciemną, mętną ciecz o bursztynowej barwie. Piana. Piana co było to coś co pojawiło się przy nalewaniu a minutę później nie było o niej nic wiadomo.
Opadła masakrycznie szybko, pozostawiła minimalny kożuszek przez jakieś 5 minut a później zniknęła na wieki.
Pomijając samą butelkę, po przelaniu widzimy dość ciemną, mętną ciecz o bursztynowej barwie. Piana. Piana co było to coś co pojawiło się przy nalewaniu a minutę później nie było o niej nic wiadomo.
Opadła masakrycznie szybko, pozostawiła minimalny kożuszek przez jakieś 5 minut a później zniknęła na wieki.
Zapach.
Pachnie dość dziwnie. Można wyczuć kwas chlebowy, który pierwszy mi przyszedł do głowy, później słodowość, trochę żywicy i karmelu. To w sumie wszystko.
Smak.
Pachnie dość dziwnie. Można wyczuć kwas chlebowy, który pierwszy mi przyszedł do głowy, później słodowość, trochę żywicy i karmelu. To w sumie wszystko.
Smak.
Takiego smaku oczekiwałem. Niestety na minus, bo jest bardzo słabo. Jak na IPA to goryczki nie czuć wyraźnie, tym bardziej przy 50 IBU powinna być dość wyraźna. Mam wrażenie że czuję czerwone winogrona, i jakieś suszone owoce. Może to wyłącznie moje odczucie bo z tego co czytałem to nikt inny tego nie wyczuł. Bardzo niskie wysycenie, powinno się dobrze pić, ale się dobrze nie pije bo jest strasznie niemrawe, i też trochę ziemiste w smaku.
Gdybym był chłopem, pracował do późnego popołudnia na roli, wracał zmęczony do swojej chaty aby popatrzeć na zachód słońca na , to właśnie takie piwo mógłbym wtedy sączyć.
Ogólnie oceniając piwo dość nijakie.
Ogólnie oceniając piwo dość nijakie.
Ocena
5/10
5/10