wtorek, 27 czerwca 2017

Craft Beer Camp - to się nie dzieje naprawdę!




Bartek Nowak znany także jako 'małe piwko' ma na swoim kanale taki cykl pt. "Starcie z legendą". Porównuje w nim piwa uznawane za przykłady stylu, z nowościami które próbują je dogonić. Co to się ma do polskiego CBC? Ano fakt, że jeszcze mnie na nim nie było, a okrzyknięty był mianem najlepszego polskiego festiwalu piwnego. No i rok 2017 był dla mnie swoistym starciem z legendą CBC. Jak wypadła owa walka?






Ciężko to w ogóle nazwać walką. Miałem w ogóle nie robić tego wpisu, bo pojawiałem się tam jako wystawca na stanowisku Pracowni Piwa. Ale doszedłem do wniosku, że tutaj zaciera się granica konsumenta i osoby z branży. Dlaczego?




Atmosfera panująca na CBC nie równa się z atmosferą na żadnym innym festiwalu. Naprawdę. Tak wielu uśmiechniętych twarzy z branży nie widziałem nigdy na żadnym festiwalu piwa. Każdy radosny, szczęśliwy, cieszył się możliwością bycia na miejscu i spędzania czasu z innymi.





CBC różni się od innych festiwali typowo piwnych głównie formułą. Tutaj nie ma wyścigu na premiery, nie ma pośpiechu kto pierwszy się wyprzeda, zmontuje stanowisko, zabierze lepsze sztosy. Tutaj każdy ma to w nosie, bo chodzi głównie o dobrą zabawę. No i innowacyjność łącząca się z prostotą zdecydowanie punktuje. Chociażby dla tego, że śpisz w namiocie na terenie festiwalu. Potrafisz wymienić podobne wydarzenie? No właśnie.

Co niektórym może przeszkadzać wszechobecny pogłos i szum. Niestety, dobra zabawa jeńców nie bierze. Kiedy w drugi dzień wybrałem się do sklepu i oddaliłem o raptem kilkaset metrów od terenu festiwalu, poczułem w uszach tak błogą ciszę, że aż odechciało rozmawiać mi się z współtowarzyszem Wojtim. Ah, natura to jednak jest natura.


Ale trwało to chwilę. Wróciliśmy aby dalej rozmawiać z ludźmi, cieszyć się chwilą, drzeć mordę do 'Freed from desire' i pić piwo ze starymi i nowymi znajomymi.


Piwa sprzedawane były w 2 pojemnościach: 150 i 300ml. Zaskoczeni, prawda? Myśleliście że na biwaku się chleje z litrowych dzbanów? W sumie jeśli byście chcieli to się da, nikt was nie wywali tutaj jeśli wpadniecie ze swoim szkłem. Ale generalnie była pełna kulturka. Jak chwilowo któryś z wystawców poszedł do kibelka to osoba z sąsiedniego stanowiska chętnie to zrobiła. I nie zabierała cudzych żetonów dla siebie (tutaj nie płaci się gotówką tylko żetonami, problem z wydawaniem reszty odpada). Cebulactwo tutaj nie występuje, pomimo pola z cebulą obok. Zrządzenie losu, prawda?



Najgorsze jest to, że prawie w ogóle nie robiłem zdjęć. To co widzicie w tym wpisie to 90% zdjęć jakie wykonałem. GoPro to ja nawet z plecaka nie wyciągnąłem przez te 3 dni. Zwyczajnie na to nie było czasu, pokazuje to jak dobra tam była zabawa. Rozmowom i śmiechom nie było końca. Może i brzmi to jak końcówka historyjki z 'Chwili dla Ciebie' ale rzeczywistość była diametralnie inna. Dziękuję ślicznie za dobrą zabawę, całej rodzince Staszewskich za udostępnienie miejsca i doskonałe przygotowanie trawki zarówno do odpoczywania jak i do grania w piłkę (jak zwykle nawet nie zacząłem w nią grać, bo się poślizgnąłem na trawie [zupełnie na trzeźwo] i załatwiłem kolano - brzmi jak typowy Grzegorz na każdym wyjeździe), i wszystkim współtowarzyszom, za to że BYŁO FAJNIE!




CBC udowadnia naocznie że kraft to ludzie. No bo jak widzicie nie napisałem recenzji żadnego piwa. Nie dlatego że się na nich nie skupiałem, co moje myśli były dalej niż na degustacji piwa.

Ale żeby tradycji stało się zadość: grodziskie z pierzem z browaru Golem, jeżyna z Szałpiw, kokos & ananas z browaru Spółdzielczego, mango lassi z Harpagana, no i nieśmiertelny KORD.


Czy można coś poprawić? Jasne. Większa ilość pryszniców, bo kolejki do męskiego sięgały czasem kilkunastu metrów. Większa ilość punktów z jedzeniem. Chyży Wół nie wyrabiał (poza tym to też ludzie i też pragną odpoczynku więc nie działają od samego rana), a kuchnia polowa niespecjalnie mi podeszła.
Jednak wiem że organizatorzy wyciągną wnioski. CBC udźwignęło łatkę najsymatyczniejszego polskiego festiwalu zdecydowanie!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz