sobota, 20 sierpnia 2016

Pracuję jako barman w multitapie #3



K: Dzień dobry, ja bym chciała jakieś piwko.
J: Ale proszę się określić, jasne czy ciemne; słodkie czy gorzkie; itp.
K: Hmmmm, no a jakie macie słodkie.
J: (Skrupulatnie wymieniam wszystkie słodkie opowiadając w kilku słowach o nich).
Po dosyć długich i nie ukrywam wyczerpujących negocjacjach, klientka finalnie decyduje się na ciemne i słodkie. Ja już w skowronkach że udało się wybrać właściwie, a tu nagle łup:
K: No to ja poproszę jednak jasne i najbardziej gorzkie jakie macie!



___________________________________


Klasyka.
Już jakaś rozmowa się wcześniej odbyła, klient wie co chce itp. Nadchodzi finalizacja.
J: Duże czy małe?
K: Tak.

___________________________________


Wpada gościu, już na wstępie widzę że trochę nie halo, nie wie co się dzieje i prawdopodobnie nigdy nie pił piwa rzemieślniczego. Prawdopodobnie student.
K: Cześć, dla mnie jakieś piwko.
J: Cześć, ale jakoś mi się określ, wolisz jasne czy ciemne itp. itd.
K: Eeeee najtańsze!
J: Na pewno najtańsze? (Patrzę na tablicę a najtańszym piwem jest grodziskie) Nie wiem czy będzie Ci smak...
K: Tak, najtańsze! Duże!
J: Okej.
(szczerze powiedziawszy to czekałem na to). Polałem i skasowałem, czekam na reakcję. Minęła sekunda.
K: Fuuuuuu, coś Ty mi dał! To jest jakieś zepsute! Nie będę tego pił!
Ah, dobry uśmiech nie schodził mi z twarzy jeszcze dłuższą chwilę.

___________________________________


K: Dzień dobry, ja bym chciała piwko, ale jakieś takie wie pan, dobre żeby było.
J: Yyy okej. Ale mam sprzedać coś co mi smakuje, czy coś co posmakuje Tobie?
K: Hihi, nie no coś co posmakuje mi, byleby nie było takie nie zbożowe.
(Nie zbożowe? Chodzi o pszeniczne? Podchwytuję i brnę dalej)
J: Ale co rozumiesz przez "nie zbożowe"? Żeby nie było w składzie żadnego zboża?
K: Tak! Właśnie takie!
J: Aha, czyli ma być to robione bez użycia słodu?
K: Tak, dokładnie!
Kurde, miałem dylemat. Czy nie nalać wody lub coli. Wybrałem jednak drogę wytłumaczenia pani jak się robi piwo. Swoją drogą poza początkową wpadką, tego samego wieczoru próbowała chyba 5-6 różnych piw, i większość jej smakowała. I za każdym kolejnym razem śmiała się z swojej początkowej niewiedzy.

___________________________________


K: Cześć, chciałbym jakieś dwa piwa. Jedno jakieś gorzkie, może być ciemne, a drugie jakieś pszeniczne jasne mało gorzkie.
J: No to dobrym pomysłem będzie black ipa (nie pamiętam z jakiego browaru), a drugie to na przykład Saison Hey Now.
K: No dobra, niech będzie.
Nalewam oba, stawiam przed klientem, po czym słyszę:
K: Przepraszam, a które jest które?
...

___________________________________


Na kranie imperialny porter z dodatkiem miso z browaru Nomada. Co druga osoba pyta co to jest miso, za każdym razem normalnie tłumaczymy. Jednak zdarzają się kwiatki. Akurat nie ja prowadziłem rozmowę, a Piotrek. Ja tylko słuchałem.
K: A co oznacza skrót 'miso' przy numerze 9?
P: To znaczy że ten porter został uwarzony z dodatkiem miso.
K: A co to jest to miso?
P: Miso to jest pasta ze sfermentowanej soi.
K: Z czego?! Z soli?!

Ktoś może wie w jaki sposób można sfermentować sól?

___________________________________


Od niedawna mamy piwo dnia, którym zawsze jest coś w butelce 330 ml. Generalnie ludzie biorą w ciemno, bo 4 złote to cena dosyć bardzo atrakcyjna za dobre piwo. Zdarzają się oczywiście kwiatki.
K: Dzień dobry, poproszę piwo dnia, duże.
J: Witam, mogę sprzedać jedno piwo dnia, bo to jest piwo butelkowe, nie ma wyboru duże czy małe.
K: Eeee, no dobra, to wezmę dwa piwa dnia. Dwa duże.

___________________________________


Wchodzi kobieta, raczej młoda.
K: Witam, czy dostanę może krieka malinowego?
J: Nie dostanie pani krieka malinowego bo nie istnieje coś takiego jak kriek malinowy. Kriek zawsze jest wiśniowy, a malinowy to wersja Framboise tudzież można mówić lambik malinowy.
K: No no, o to mi chodziło, to niech mi pan da tego krieka malinowego jak jest.

___________________________________


Dwie dziewczyny rozmawiają.
K1: Ty, a widzisz to blg? Co to znaczy?
K2: Nie wiem, ale wydaje mi się że to temperatura serwowania piwa!
K1: A skąd ten pomysł?
K2: No bo przecież nie widzisz że tam są napisane stopnie?

W sumie to nie jest takie bardzo głupie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz