Generalnie mówiąc, po ostatnim Some Like It Hot nabrałem do Radugi pewności. Oprócz pięknych etykiet, pociągnęli za sobą także jakoś samego trunku. Ważne to jest szczególnie dla estetów i piwnych zboczeńców takich jak ja, gdzie jeśli coś ładnie wygląda to równie dobrze powinno smakować.
Kolejne ich piwo to IPA. Nudno? Może troszeczkę, bo ten egzemplarz różni się troszkę od innych przedstawicieli tego stylu. W jego składzie możemy znaleźć aż 6 różnych odmian płatków: pszeniczne, owsiane, żytnie, ryżowe, gryczane i jaglane. Pszeniczne na pianę, owsiane na gładkość i fajną teksturę, żytnie na gęstość i oleistość, ryżowe na jaśniejszy kolor. Ale gryczane i jaglane? Szczerze powiedziawszy: nie wiem. Wątpię że dam radę wychwycić takie niuanse spośród tylu różnych innych opcji, oraz całej masy amerykańskich chmieli. No ale spróbować zawsze można.
Apartment
India Pale Ale (6 flakes)
15,5°Blg, alk. 6% obj.
75 IBU
Jasne, delikatnie zmętnione, z niewysoką pianą, nie tak szybko opadająca. Klasycznie.
Ojejku, aromat jest przecudny. Nawet z tak upośledzonego sensorycznie szkła jak shaker aromat jest przeintensywny. Całe mnóstwo cytrusów wszelakiej maści. Dominuje zdecydowanie limonka, mandarynka, a trochę z tyłu przyczaja się świeży ananas i mango. Czuć że będzie to solidny west coast, z również solidną goryczką.
Przewidywalne, goryczka jest wysoka, 75 IBU z etykiety trzeba przyznać, że jest. Jednak jest to ta goryczka szlachetna. Czyli jaka? Ano taka która się pojawia, jest niezwykle intensywna, jednak po chwili się uspokaja, i nie ma po niej śladu. A tutaj tak jest. Poza tym piwo jest niezwykle mocno chmielowe (zaskoczenie?), i czuć że chmielu tutaj nie żałowano. Całe mnóstwo świetnych posmaków słodkiego, a nawet lekko kwaskowego ananasa (szczególnie jak jest świeży, pewnie wiecie co mam na myśli), oraz cytrusy. Zdecydowanie wiodą tutaj prym. Wyróżnić można jednocześnie sporą goryczkę, która kontrowana jest bardzo dobrą słodyczą, a po chwili przechodzi w delikatnie kwaskowy finisz. Za bardzo nie potrafię doszukać się w smaku aż 6 odmian płatków zbożowych. Ale w sumie: walić to. Piwo jest bardzo dobrze dopracowane od strony słodowej, gdyż właśnie wspomniana wysoka goryczka bardzo dobrze współgra z słodyczą wyciągnięta z bazy. Piwo należy do tych bardziej wytrawnych, co klasyfikuje je w czołówce polskich piw, w stylu west-coast ipa. W sumie to nie tylko polskich.
Raduga to w tej chwili solidny gracz na rynku. Dwa piwa z rzędu które mnie naprawdę zachwyciły. A to dzisiejsze to mógłbym powtarzać jeszcze wiele razy.
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz