czwartek, 11 czerwca 2015

Szybki łyk: Birbant, Dark Citra IPA


Birbanty sobie poczynają. Jak sami wspominali (w którymś wywiadzie) bardzo lubią ten amerykański chmiel na literkę C, toteż mogliśmy być spokojni, że ich standardowa Citra IPA będzie przechodziła transformacje. Pojawiła się do tej pory Citra Imperialna, którą przyjąłem bardzo ciepło, natomiast teraz przyszedł czas na wersję ciemną.


Dark Citra IPA
Black IPA
14.2° Blg, alk. 5,9% obj
IBU 62

Totalna czerń, oraz bardzo ładna zbita piana. Nie ma zamiaru opadać.

Aromat jest zdominowany przez całą masę rześkich, cytrusowych posmaków. Dużo grejpfruta, dużo żywicy i iglaków. Lekko z tyłu czai się delikatna paloność, oraz bardzo dobre znamię- prażony słonecznik, czyli to, co w black ipa bardzo dobrze rokujące. Citra kolejny raz pokazuje swój potencjał.


Generalnie rzecz biorąc, 90% informacji o smaku piwa można uzyskać z aromatu. Skoro ten jest doskonały, to czy smak może zawodzić? Oczywiście że może. Ale na szczęście nie jest tak w tym przypadku. Owocowość wręcz wypełnia usta swoim żywiczno-cytrusowym posmakiem, obecna jest również cała masa gorzkiego grejpfruta, oraz bardzo delikatnie zaznaczona paloność, oraz prażony słonecznik. Goryczka chmielowa obecna na dosyć wysokim poziomie, jednak ani nie zalega, ani nie przeszkadza. Wszystko w punkt. Na siłę mógłbym doczepić się może do troszkę za wysokiego nasycenia, jednak akurat to specjalnie nie spowalnia konsumpcji, gdyż pijalność jest naprawdę prześwietna.

Najlepsza polska black ipa? Szczerze mówiąc: nie wiem. W każdym razie może konkurować z najlepszymi, a do top 3 w tym stylu na pewno się załapie.

8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz