środa, 1 kwietnia 2015

Szybki łyk: Black IPA, Krajan


Browar Krajan.. Każdy sobie z niego robił śmieszki, że się zabrali za India Pale Ale, że dodają do piwa szczyptę drożdży, czy słodzą jęczmieniem. Ale mimo wszystko, kto z was miał okazję próbować? No właśnie, typowe internetowe kozaki. Ja, kiedy zobaczyłem na półce Black IPA, stwierdziłem że dam mu szansę. I co? wyszło


Bardzo ładny wygląd, przykładna czerń oraz niezwykle zbita, drobnopęcherzykowa piana, nie opada do ostatniego łyka. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim.

No, to tylko formalność, już po odkapslowaniu wydobył się cudowny aromat, jednak zanurzenie nosa  w szkle z nim dopiero wyniosło moją energię zen na wyżyny. Przecudne pomieszanie amerykańskich chmieli z ciemnym zasypem. Czekolada, pralinki, prażony słonecznik wymieniają się z cytrusowo- tropikalnymi nutami, tworząc parę marzeń. Można wąchać bez końca!

Po aromacie można było zwiastować jaki będzie finał. Pierwszy łyk, drugi, trzeci... Nie można przestać! To piwo wręcz urzeka swoim profilem. Ale po kolei: pierwsze co zwraca moją uwagę to niezwykła oleistość, i treść. Widać, że zadbano o to, że piwo ma wgniatać w ziemię swoją pełnią. Przemyka się ślisko przez gardło, pozostawiając sporą, jednak bardzo przyjemną, grejpfrutowo-ananasowo-limonkowo-iglasto-przypalano-czekoladowo-żywiczną goryczkę. Warto zaznaczyć, że akcenty przypalane są takimi z naprawdę górnej półki. W tym stylu wyznacznikiem jest aromat i posmak prażonego słonecznika. A tutaj, tego słonecznika jest cała masa, nawet widzę, że na dnie zalęgnął się spory osad. Pewnie było leżakowane z tym zacnym dodatkiem, za to także należą się pochwały. Gdyby tylko wysycenie było ciut wyższe, dałbym maksymalną ocenę, jednak tak ważny aspekt, nie może przejść niezauważony.

Jednym słowem? Petarda. Kto się śmiał, niech się śmieje. Krajan zrobił coś, czego zazdrościć może cały świat. Czy to oznaka, że kontraktowcy mają się czego obawiać?

9,9/10

_________________________________________

Dla wszystkich, którzy drapią się teraz po głowie po przeczytaniu. Zauważ, dlaczego dodano ten wpis akurat 1 kwietnia ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz