sobota, 12 lipca 2014

Hop Sasa


Jak AleBrowar wypuszcza nowe piwo, to cieszą się chyba wszyscy. Jak wiemy, Michał lubi zdrowo pochmielić, ale z jego polskimi odmianami do tej pory nic nie zrobił. Jednak także i na to musiał przyjść czas.
Kontrowersji wiele, bo to polskie chmiele, a to słabe są, potencjału nie ma, i w ogóle nie da się fajnego piwka na nich zrobić. Michał pomyślał coś w stylu "nie da się? Ja nie zrobię? No to potrzymaj mi piwo, i patrz!".


Jak powiedział tak zrobił. Sam przyznał, że tak wiele samego siebie, nie włożył do tej pory w żadne inne piwo. Nie mogę powiedzieć, że po takich słowach oczekiwań nie ma, bo są spore.


Jak widzimy, na krawatce jest już nowe logo. W ogóle etykieta Hop Sama jest przefajna. Kolory fajnie współgrają ze sobą, a żeńska wersja (trochę wiekowego) duchu kraftu cieszy oko. W tle widzimy typowo polski (chyba kujawski?) malunek. Daję okejkę.


Hop Sasa
Polish India Pale Ale
14° Plato, alk. 5% obj.
60 IBU

Wygląda fajnie. Jasnożółte, zmętnione, ze sporą pianą. Nic dodać, nic ująć.


A co czuć? Ano kukurydzę czuć. Bardzo wyraźny zapaszek, który podejrzewam każdy potrafiłby zidentyfikować. Po konkretniejszej próbie wwąchania się, pojawia się aromat zasypu pszenicznego, moreli, drożdży... I w sumie tyle. Ten dms nie należy do grupy tych perfidnych, że wali na kilometr, ale jest wystarczająco drażniący.


W smaku już jest trochę lepiej. Kukurydzy nie ma, ale jest za to lekki groszek. Poważnie mówię, dms jest cały czas ale już zdążył zmienić profil, i być mniej dokuczliwy, i na niego nie będę narzekał. 
Wbrew pozorom są owoce. Głównie brzoskwinie i morele, z cytrusów i owoców tropikalnych nie ma nic, chyba że taki bardzo dojrzały ananas, pojawiający się w połowie degustacji.
Goryczka mocno kopie po dupsku, i jest zdecydowanie za wysoka jak na 60. W ciemno bym jej dał z 80 przynajmniej. Jest wysoka, zalega, i zostaje w gardle długo po przełknięciu. Słodowość stara się trochę to kontrować, ale średnio jej to wychodzi.


Czy to piwo jest złe? Nie jest tragiczne, ale musi być poprawione. AleBrowar postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, i powinien się tego poziomu cały czas trzymać. Tym razem poprzeczka została strącona, ale w końcu to była tylko pierwsza próba.

6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz