Akurat to piwo stało i czekało w kolejce na wypicie grubo ponad miesiąc. Miałem na tyle innych do spróbowania, że to odstawiałem do tyłu. Swoją drogą zmieniło mi się podejście do picia kupionych piw. Dawniej szedłem do sklepu, i nabywałem z 5-6 butelek, przez cały tydzień spokojnie sobie wypijałem, i szedłem do sklepu po kolejną partię. Wygodniej jest jednak kupować na bieżąco. Nierzadko jest, że cały dzień chodzę, czy po uczelni, czy zajmując się swoimi sprawami, i ubzduram sobie 'a, dzisiaj mam ochotę na jakąś ipe, nie mam to sobie kupię'. Idąc tym tropem, mogę mieć już z 10 piw czekających na swoją kolejkę, jednak akurat w ten dzień nic z nich nie wypiję.
Tak jak wspominałem już nie raz, piwa z Revelation Cata będę kupował, dopóki nie spróbuję wszystkich. Możecie wylać na mnie wiadro oszczerstw i hejtu, że nie są tego warte, ale ja się nie ugnę.
Pierwszoplanową rolę przy wyborze piwa, u mnie gra estetyczne opakowanie i wygląd, którego braku temu browarowi zarzucić nie można. Ta etykieta akurat trochę odstaje od pozostałych, bo nie jest metalizowana, tylko papierowa, a z tyłu nie ma charakterystycznego, pikselowego telewizora, informującego nas o parametrach.
Specyfikacja
Styl: Heller Bock
Ekstrakt: brak, alk. 5,5% obj.
Wygląd
Słomkowy, całkowicie klarowny kolor, ze sporą pianą, której kożuszek, oblepiając kieliszek, utrzymuje się do końca.
Na pierwszy rzut oka może przypominać zwykłego lagera, jednak tak nie jest. Dają się wyczuć przede wszystkim słody i karmelowość, (słabe bo słabe) aromaty kwiatowe, korzenne, oraz agrest. Całość dosyć mdła, ale przyjemna.
W późniejszej fazie daje się wyczuć coś pikantnego. Tak jakby się wąchało jakąś ostrą przyprawę, która gryzie w nos.
Smak
Tutaj lagerowość jest wyższa. Smakuje dobrze, powiedziałbym nawet że bardzo dobrze. Średnie wysycenie, lekka, chmielowa goryczka, którą szybko kontrują słody. Pojawia się też delikatna kwaskowatość, ale jest naprawdę bardzo delikatna. Piwo samo w sobie jest bardzo świeże, lekkie i zostawia przyjemny aftertaste, który ja określiłbym mianem pomarańczowego.
Ogólna ocena
Jeśli miałbym oceniać w kategorii lager, była by mocna dziewiątka. Biorąc pod uwagę ten fakt, nie mogę dać więcej niż 7, no bo rzeczywiście, dobre jest, i dobrze się je pije, ale nic poza tym. Spodziewałem się czegoś więcej.
Ocena
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz