Koleje piwo po doskonałym Profanity Stout. Browar braci Williams pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Niezwykle imponują mi opakowania, bardzo starannie wykonane, z dbałością o szczegóły (także ta naklejka na kapsel połączony z butelką, wie ktoś jak to się prawilnie nazywa?). Akurat ta etykieta była lekko nadszarpana, wątpię żeby była to ich wina, pewnie transport nawalił. Albo wyciągacze z pudełek.
To mi się podoba... |
India Pale Ale, jeden z najbardziej pożądanych, i wymagających gatunków piwa, którego sam jestem wielkim wielbicielem. Łatwo zaliczyć wtopę, ciężko uwarzyć wybitnie. Wypiłem już trochę piw z tego gatunku, zdarzały się lepsze i gorsze. W którą z nich wpasuję się Impale IPA?
Specyfikacja
Styl: India Pale Ale
Ekstrakt: brak info, alk. 5,5% obj.
Wygląd
Słaba piana, słomkowy, jasny, przejrzysty kolor.
Zapach
Owoce, głównie brzoskwinia, morele, trochę z tyłu cytrusy i chmielowość. Delikatna, ale to naprawdę bardzo delikatna żywiczność.
Smak
Pierwsze co czuć, to dosyć spora nicość. Owoce jakby się schowały, ambitniej do przodu wyszła goryczka, jednak całość jest dosyć słaba i trochę nijaka. Poza goryczką, zostaje lekki alkoholowy posmak.
Jednak po jakimś czasie, kiedy piwo trochę nabrało temperatury, sporo się zmieniło. Owoce zaliczyły comeback, a konkretniej to niewidocznie wcześniej mango, słody także przypomniały o sobie, jednak ten lekko alkoholowy posmak pozostał (nie jest bardzo wyraźny, strasznie nikły i oczywiście nie przeszkadza w smakowaniu)
Ogólna ocena
Dobre piwo. Bez fajerwerków i ekstazy smakowej, po prostu dobre piwo.
Ocena
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz