Kolejne piwo z rewelacyjnego włoskiego kota browaru. Powoli kompletuję coraz więcej butelek, które są dziełami sztuki. Samo piwo nosi nazwę Double dealer, na cześć transformera widniejącego na etykiecie o imieniu Doubledealer. Filmu nie oglądałem, bo nie czułem potrzeby. Chociaż w sumie kiedyś próbowałem obejrzeć 1 część filmu, ale średnio mi to wyszło, bo wyłączyłem po jakimś czasie.
Samo piwo to double IPA, czyli imperialne IPA. Dowalono chmielu, dowalono goryczy, dowalono alkoholu. Zawartość alkoholu wynosi 8%. Sporo, może być zdradliwe przy próbie konsumpcji kilku z rzędu. Etykieta mówi że będzie dosyć wytrawnie, co trochę mnie dziwi, bo wydawało mi się że imperiale mają sporą słodowość w smaku. Szczerze powiedziawszy wolę pić świeże, orzeźwiające piwa niżby wytrawne, jednak trzeba wyostrzać zmysły pijąc nie tylko nasze ulubione smaki.
Specyfikacja
Styl: Imperial IPA
Ekstrakt: nieznany, alk. obj. 8
IBU: 'trzycyfrowe'
Wygląd
Dosyć spore zmętnienie dobrze zgrywa się z pomarańczowym, herbacianym odcieniem. Piana- klasa. Bardzo fajna, nie klapła od razu, zajęło jej to z dwie minuty, i do końca się utrzymywała.
Zapach
Cytrusy, ananas, chmiel, pomarańcza, sosna. Tak w skrócie :) O dziwo, alkohol jest całkowicie niewyczuwalny.
Smak
Spora goryczka, nie wiem tylko czy jest to wina chmielu, czy alkoholu. Przy 8 procentach możliwe że jednak alkohol tak podbija ogólne wrażenie. Na etykiecie pisze że jest dość wytrawny, z tym się muszę zgodzić. Długi, gorzki, alkoholowy finisz. Zostawia w ustach dziwny oleisty posmak. Trochę męczące, i jak to Kopyr trafnie powiedział "dla miłośników szarpiącej goryczki".
Odnoszę jednak wrażenie że z czasem się uspokaja (po 4 łykach odstawiłem żeby trochę nabrało temperatury) i łagodnieje. Może po prostu moje kubki smakowe się przyzwyczaiły, może po prostu ze wzrostem temperatury aromaty się uspokajają. Tak czy siak, po wypiciu zaledwie 0,3l czuję się trochę kopnięty. Procenty robią robotę, i w późniejszej fazie degustowania przechodzą na bardzo dalszy plan.
Ogólna ocena
Mnie podwójny diler średnio podszedł, jest zdecydowanie za bardzo piekący w przełyk. Ten kot nie jest rewelacyjny, co najwyżej dobry.
Ocena
6,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz