Alebrowar wypuszcza nową gamę piw. To znaczy już pierwsze dziecko, tej nowej fali zwanej Ortodoxem pojawiło się na rynku i jest nim klasyczny stout. Wyraźnie widzimy różnicę już po samej etykiecie, która znacznie różni się od innych z tegoż browaru. Nie widzimy na niej barwnie narysowanych postaci, każdej innej do każdego piwa. Ta etykieta jest bardzo stonowana, wzbudziła sporo kontrowersji typu: "biała etykieta", "co to ma być za łasica", "bardzo nieudany pomysł". Mnie osobiście bardzo się podoba, i wyróżnia na tle pozostałych piw na półce. Gronostaj/łasica na etykiecie sprawia wrażenie czegoś trochę bardziej ekskluzywnego, mniej dostępnego i z klasą. Takiego, jaki właśnie powinien być stout. Sam zwracam uwagę na wygląd, bo niejednokrotnie czuję w myślach smak piwa patrząc na nie, co niejednokrotnie mnie zgubiło. Tak sobie już ubzdurałem, mam od zawsze i koniec. Tynia etykieta też różni się, bo podany jest tylko woltaż, preferowane szkło, bardzo ubogi skład, pojemność butelki, temperatura podawania i dane browaru. Dobrze że podali także preferowaną temperaturę podawania, jednak jak wiadomo, dobre piwo obroni się samo, niezależnie od wszystkich innych aspektów.
Specyfikacja.
Rodzaj: stout
Ekstrakt: brak informacji, alk. obj. 5,6%
Wygląd.
Kolor typowo stoutowy, bujna, kremowa piana, utrzymująca się bardzo długi czas, opadająca do przyjemnego kożuszka który nie znikł do samego końca. Piana przyjemnie oblepiająca szkło.
Zapach.
Cappuccino z mlekiem, karmel i ciemne słody. Nic poza tym. Źle? Dobrze. Wszystko co potrzeba.
W późniejszej fazie spożywania bardziej czekolada. Mam wrażenie że jest delikatne masełko.
Kolor typowo stoutowy, bujna, kremowa piana, utrzymująca się bardzo długi czas, opadająca do przyjemnego kożuszka który nie znikł do samego końca. Piana przyjemnie oblepiająca szkło.
Zapach.
Cappuccino z mlekiem, karmel i ciemne słody. Nic poza tym. Źle? Dobrze. Wszystko co potrzeba.
W późniejszej fazie spożywania bardziej czekolada. Mam wrażenie że jest delikatne masełko.
Smak.
Dalej cappuccino, karmel i ciemne słody. Żaden inny smak nie przychodzi mi do głowy. Alkohol kompletnie niewyczuwalny, piwo jest niesamowicie pijalne, średnio, skłaniające się do słabego wysycenia. Jest słodziutkie, świeże, zostawia przyjemny długo pozostający czekoladowy posmak.
Dalej cappuccino, karmel i ciemne słody. Żaden inny smak nie przychodzi mi do głowy. Alkohol kompletnie niewyczuwalny, piwo jest niesamowicie pijalne, średnio, skłaniające się do słabego wysycenia. Jest słodziutkie, świeże, zostawia przyjemny długo pozostający czekoladowy posmak.
Ogólna ocena.
Udane podejście do stouta. Niczego odkrywczego wprawdzie w nim nie ma, ale to bardzo dobre piwo. Musi idealnie komponować się ze świeżo upieczoną babką albo innym ciastem nieowocowym. Trochę za szybko się kończy :( Na pewno będę do niego jeszcze wracał, i polecał wszystkim.
Ocena.
9/10
Udane podejście do stouta. Niczego odkrywczego wprawdzie w nim nie ma, ale to bardzo dobre piwo. Musi idealnie komponować się ze świeżo upieczoną babką albo innym ciastem nieowocowym. Trochę za szybko się kończy :( Na pewno będę do niego jeszcze wracał, i polecał wszystkim.
Ocena.
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz