czwartek, 13 lutego 2014

Wells Bombardier


Zacznę od tego, że w ogóle zastanawiałem się czy jest sens pisać recenzję tego piwa. Zdecydowałem się jednak to zrobić ponieważ wiem że piłem je pierwszy i (niestety już wiem) ostatni raz i wypadałoby parę słów o nim naskorbać. Piwo kupiłem w Auchanie za niebotyczną kwotę 7,29 zł. Na starcie liczyłem na całkiem sporo, nabyłem je dlatego że najładniej się prezentowało na półce. Butelka bardzo angielska, z tłoczonymi wzorami, wyróżniająca się kształtem, z krzyżem św. Jerzego na środku, ładnie wkomponowanymi napisami i kolejnym krzyżem pomiędzy dwoma złotymi lwami. Kapsel bardzo przypadł mi do gustu - wędruje do kolekcji.



Specyfikacja
Rodzaj: ESB (english special bitter)/ english pale ale
Ekstrakt: nieznany, 5,2% alk. obj.

O tym piwie wyjątkowo dużo nie będę pisał.
Najwięcej napiszę o pianie.

Wygląd.
Po przelaniu do szklanki ukazała się bardzo ładna, gęsta piana koloru beżowego, która jest tak gęsta że można ją po prostu kroić nożem, coś pięknego (jak ubita śmietana). Przez cały czas degustacji się utrzymywała, co najważniejsze wcale nie opadała jakoś bardzo szybko i wspaniale oblepiała ściany szklanki. Kolor piwa to ciemny bursztyn, wpadający w rubin a pod mocne światło można dojrzeć ciemnoczerwone barwy.

Zapach.
Z powodu piany musiałem chwilę odczekać aż opadła ponieważ czułem tylko jej słodką woń. Kiedy trochę opadła, dało się wyczuć słody jęczmienne, i coś słodkiego co ja określiłem mianem ciasteczek, albo ciastek owsianych. Samo piwo pachnie bardzo przeciętnie, niczym nie zaskakuje i pomimo moich starań nic innego nie wyczułem.

Smak.
Średnio. Trochę szkoda mi to mówić, ale to bombardier jest bardzo przeciętny. W smaku nie zaskakuje praktycznie niczym. Fakt, może i czuć chmiele i to dość wyraźne, zostawiają w gardle charakterystyczna goryczkę długo po przełknięciu ale to wszystko co ono ma do zaoferowania. No, może jeszcze to że jest dość średnonasycone i pijalność jest dobra.


Ślady piany jakie zostawiła już po wypiciu, muszę przyznać, że to pierwsze piwo które zostawiło taki ładny lacing.

Ogólna ocena.
Nie mogę go dobrze ocenić, nie mam za co. Jedynie za pianę i butelkę ale to nie o to chodzi w piwie żeby oceniać samą pianę czy butelkę. Liczy się całokształt, a ten mnie rozczarował.

Ocena.
3/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz