Browar Hajer to świeżutki zawodnik na rynku polskich browarów. W tym przypadku browarów kontraktowych, bo swoje piwa warzą w browarze Reden. Pszenica którą dziś będę miał okazję próbować będzie ich drugim piwem. Chce mi się pić, liczę więc że piwo pszeniczne sowicie nachmielone po amerykańsku sprosta wymaganiom.
Browar założony jest przez trzech chłopaków: Szymona, Maćka i Dominika. Sami podkreślają w wielu miejscach, iż pochodzą ze Śląska, i się tego nie wstydzą. Wręcz przeciwnie, są z tego dumni i na swoich etykietach, stronie internetowej, oraz premierach (na pierwszej premierze okazjonalnie pojawiło się trzech facetów ubranych w górnicze uniformy). Co warte zaznaczenia, każde nowe piwo, to nowa piosenka (sic!). Na etykiecie znajduje się kod, który możecie sobie zeskanować telefonem, i odeśle was do strony. Ma to niewątpliwie swój urok. Tego w polskim crafcie jeszcze nie było!
Flaps
American Wheat
12°Blg, alk. 4,7% obj
31 IBU
Mocno zmętniony płyn, o kolorze ciemnej pomarańczy. Pod światło jasno pomarańczowe. Za to piana bardzo nieładna. Grube bąble szybko pękają, i przypominają pianę z płynu do naczyń. Za to z czasem się zbija do całkiem ładnej, długo utrzymującej się warstewki. No nic, wąchamy.
Bardzo fajnie pachnie. Cała masa mandarynek, pomarańczy, skórek oraz tropikalnych owoców (szczególnie wyraźny ananas). Pszeniczna baza ukryta lekko z tyłu daje znać o sobie. Zapowiada się obiecująco.
Aromat mówił że będzie dobrze i jest. Brawa za świetną podbudowę słodową, piwo nie smakuje jak mocno nachmielona, gorzka woda, co w sumie często się zdarza w piwach pszenicznych na amerykańskich chmielu. Mocno zaznaczony pszeniczny zasyp objawiający się przede wszystkim pełnym, lekko słodkawą nutą, oraz charakterystycznym kwaskowym posmakiem. Mocne nachmielenie dobrze się z tym współgrywa. Dominuje w dalszym ciągu pomarańcz i mandarynka, bardzo ładnie podkreślone są również cytrusy. Dosyć wysokie nasycenie może trochę przeszkadza, i piwo zbyt często się odbija, ale dzięki temu jest niezwykle orzeźwiające, i wbrew pozorom dobrze pijalne. Chce się wziąć kolejny łyk, nawet jeśli nie jest się spragnionym. Bo goryczka jest niewysoka, a jedynie delikatnie smyra w gardle.
Lekkie, rześkie, orzeźwiające. Doskonale spełnia swoją rolę.
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz