Jak tak patrzę na moje dotychczasowe piwowarskie wybryki, to
mogę jasno stwierdzić jakie piwa u mnie dominują: zdecydowanie ciemne i
zdecydowanie mocne. 1/3 to stouty wszelakiej maści. Nie taki był mój cel na początku piwowarstwa, aby warzyć
same mocarze, jednak rzeczywistość pokazała że są to piwa które po 1: dobrze mi
wychodzą, a po 2: warzenie ich sprawia mi dużo więcej satysfakcji. Na gotowy
produkt trzeba długo czekać, a że ja jestem człowiekiem cierpliwym to
dobraliśmy się doskonale. A czego nie lubię warzyć? Nudy - więc dodawanie do
piwa dodatków w sumie mogę traktować jako osobne hobby.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą russian imperial stout. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą russian imperial stout. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 8 sierpnia 2019
środa, 18 stycznia 2017
Deer Bear & Whisker.beer: CRACKER & NUTCRACKER (Imperial Coffee Milk Stout & Imperial Nut Coffee Milk Mayhem)
Boom i wojna na to czy do piwa powinno dodawać się sztuczne/naturalne aromat trwa w najlepsze, i ja sam w gruncie rzeczy nie wiem z której strony barykady powinienem być. Generalnie nie widzę problemu, w aromatyzowaniu piwa, lecz mimo wszystko jest to trochę droga na skróty. Jednak patrząc z drugiej strony, piwowar który osiągnął już dużo naturalnie, korzystając z aromatów wchodzi niejako na inny poziom wtajemniczenia. Można napisać że to coś jak wlanie piwa do beczki po destylacie. Do tej pory najbardziej znanym browarem dodającym takowe było szwedzkie Omnipollo. Teraz zabrały się za to eksperymentalnie nasi rodzimi piwowarzy.
sobota, 14 stycznia 2017
Olimp: Bacchus & Tanatos
Olimp jak to Olimp, miewał wzloty i upadki. Wielokrotnie wypuszczali piwo bardzo dobre (np. Panakeja), żeby za chwilę uwarzyć coś mega słabego. Bardzo dobrze za to zapamiętałem Hadesa, czyli imperialnego stouta warzonego z dodatkiem papryczek chilli. Ostatnio pojawiły się dwa piwa, właśnie w tym stylu. No i jak to ich nie kupić i przytulić?
wtorek, 20 grudnia 2016
Browar Golem: Lilith (Imperial Stout)
Jak tylko Lilith pojawiła się na rynku to można było odnieść wrażenie że z miejsca stała się piwem kultowym. Dlaczego? W sumie to wszyscy którzy wypowiadali się o tym piwie, wypowiadali się wyłączenie pochlebnie. A jeśli tak mówią, to aż żal nie spróbować prawda?
czwartek, 17 listopada 2016
De Molen: Txapela & Klompen, Hel & Verdomenis Bourbon BA, Hair of the Dog
De Molen to browar znany i lubiany. Znany z tego, że po niezwykle dobrych cenach sprzedaje piwa klasy światowej. Rzadko można spotkać piwa droższe niż 30zł, i mówię tutaj także o wszelakich eksperymentach i piwach leżakowanych w beczkach. Znany także ze swoich marnych etykiet, które początkującego piwosza odrzucają i nudzą, ale kogoś kto poznał się na jakości wręcz odwrotnie: przyprawiają o szybsze bicie serca. Dzisiaj będą trzy egzemplarze, tak bardzo różne trzy egzemplarze.
piątek, 4 listopada 2016
Tempest Brewing: Mexicake
To piwo było kiedyś na kranie w jednym z krakowskich multitapów. Nie udało mi się jednak na niego załapać, i pozostał mi tylko lamęt i żal, szczególnie że wszyscy opowiadali mi jakie to dobre nie było.
poniedziałek, 24 października 2016
Pracownia Piwa: Mr. Hard's Rocks American Man & Baran z Jajem
Odkąd skończyłem pracę w Tap House czuję się wolny, że będę mógł głośno i otwarcie hejtować piwa Pracowni, i nie będę mógł mieć na sumieniu że szef będzie zły albo mnie wywali za przynoszenie wstydu. To znaczy taki był plan. Ale wyszło jak wyszło...
poniedziałek, 5 września 2016
Browar 100 Mostów: Rye RIS, Rye RIS Bourbon & Raspberries
Browar 100 Mostów swojego imperialnego stouta wypuścił na rynek już jakiś czas temu. Piwu trochę się dostało, szczególnie z powodu zbyt mocnej alkoholowości. No ale jak wiadomo z risami to nie problem. Impulsem do spróbowania wersji zwykłej, było pojawienie się w sklepach wersji niezwykłej.
poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Piwojad: Onyks
Dzisiaj znowu będzie debiut nowego browaru na blogu. Jakoś tak wyszło że do tej pory nie miałem okazji próbować żadnego piwa z nowej inicjatywy jaką jest Piwojad. Cóż to za zwierzę, i co nam nawarzyło przedstawię poniżej.
poniedziałek, 21 marca 2016
Perun: Bafomet
czwartek, 10 marca 2016
Raduga: Night Fever
piątek, 26 lutego 2016
Evil Twin Brewing: Soft DK
czwartek, 28 stycznia 2016
Widawa & Kopyra: Ratel (Bourbon BA)
czwartek, 12 listopada 2015
Brewdog: Sink the Bismarck % Tactical Nuclear Penguin
Piję sporo różnego piwa. Zdarzają się lżejsi zawodnicy którzy alkoholu mają tyle co soki dla dzieci, bywają także mocarze rzędu 15%, które zmieniają światopogląd na to, jak jedno małe piwo może sprawić że czujesz się pijaniutki. Wśród tego wszystkiego zdarzają się również piwa- petardy. Piwa które totalnie odwracają nasz światopogląd. Takie dwa egzemplarze znajdują się w dzisiejszym wpisie. Oba robią wrażenie głównie zawartością alkoholu: mają odpowiednio 32%, i 41% alkoholu. Tak, to dalej są piwa, tylko że proces powstawania owych jest troszeczkę bardziej skomplikowany.
sobota, 4 lipca 2015
Omnipollo, Hypnopompa
Szlag mnie trafia, bo akurat jak przyszły upały to ja nie mam nic lekkiego do picia. W lodówce same 9-cio procentowe potwory, a żadnego wita, żadnej apy ani pszenicy. Tragedia. Jak już nie ma czym ugasić pragnienie, to należy załadować się procentami. Imperialny stout, warzony ze słodkimi piankami marshmallows ze szwedzkiego browaru Omnipollo wydaje się być fajnym pomysłem.
piątek, 19 czerwca 2015
Mikkeller: Beer Geek Vanilla Shake, Beer Geek Breakfast
Seria "Beer Geek" Mikkellera należy do jednych z najlepszych na świecie. Piwa te zajmują czołowe miejsca na ratebeer.com w swoich kategoriach. Święty grall, czyli Beer Geek Brunch Weasel do tej pory jeszcze nie wpadł mi w ręce. Jednak jak poradzi sobie najlepszy na swiecie stout, oraz ris z dodatkiem wanilii i kawy?
czwartek, 9 kwietnia 2015
Christmas Eve At The New York City Hotel Room, Evil Twin Brewing
Evil Twin Brewing jak dla mnie jest znany głównie z tego, że założył go brat Mikkela Borga Bjergso (zalożyciel Mikkellera), Jeppe Jarnit Bjergso. Panowie nie darzą się dużą sympatią, co już można stwierdzić po samej nazwie browaru, jednak nie braterskie porachunki będą dziś gwiazdą wieczoru. Będzie nią imperialny stout, o wysokiej ocenie (99/100) na ratebeer. Ponieważ dostępność piw z ETB nie jest w Polsce wysoka, trzeba brać wszystko co się pojawia.
wtorek, 7 kwietnia 2015
Yule Maelk, To Øl
Po niedawnej wizycie w browarze Pinta, kiedy to chłopaki warzyli kooperacyjne piwko z To Øl, sporo czasu przegadałem z ichniejszym piwowarem Tobiasem Emilem Jensenem. No i w czasie tej rozmowy doszło do mnie, jak mało ich piw przyszło mi do tej pory próbować. Swoje kosztują, jednak zawartość wynagradza wysoką kwotę, gdyż sporo osób, uważa ten duński browar za najlepszy na świecie. No to co, czas nadrobić zaległości!
czwartek, 12 marca 2015
Brewfist, Spaghetti Western Grappa BA
Chyba powoli podłapuję zajawkę na piwa leżakowane w beczkach. Wydają się one o niebo ciekawsze niż klasyczne, z prostego względu: ingerencję w gotowy produkt. Przetrzymanie piwa w beczce po innym mocnym i szlachetnym trunku wyciąga z bazy interesujące efekty. Jednak jak się sprawa będzie miała, jeśli ciemne i mocne piwo zostało przytrzymane w opakowaniu po bimbrze z wytłoczyn i resztek winogron? Chodziło mi o grappę, of course.
poniedziałek, 2 marca 2015
George! Mikkeller
Zagranica zagranicą, dużo się słyszy, mało próbuje. Jednak kiedy dociera nowa dostawa do ulubionego sklepu nie można przejść obojętnie. Szczególnie obok imperialnego stouta, który na wszechmocnym ratebeer.com ma 100/100. Ladies and gentlemen, i present you... George!
Subskrybuj:
Posty (Atom)